preloader
Agata Nowosielska
     

Magdalena Sadłowska, Stare przyzwyczajenia / Old habits

10.06-30.06.2021, Klub Żak, foto: materiały prasowe klubu Żak

Agata Nowosielska. Notatki na mankietach - o wystawie Stare przyzwyczajenia Magdaleny Sadłowskiej w Klubie Żak (10.06.2021-30.06.2021). Magdalenę Sadłowską interesuje zagadnienie dopasowywania się człowieka do społeczeństwa, artystka zastanawia się do jakiego stopnia wchodzimy w przygotowane kanony, a na ile sami stanowimy o sobie. Pytanie, które sobie zadajemy brzmi: czy w erze konsumpcji i nadmiaru, w czasach nagromadzenia się wątków i ról społecznych jesteśmy jeszcze w stanie zachować autonomiczność, odrębność? Artystka wykorzystuje w swojej wypowiedzi artystycznej różne media. Klasyczne malarstwo sztalugowe zestawia z instalacjami site-specific, konstruuje wymyślne formy i kształty, ale zachowuje także umiar, tam, gdzie jest potrzebny. Podejmuje się eksperymentu formalnego, za pomocą którego chce przekazać treści społeczne. Nie było by w tym nic bardziej intrygującego, gdyby forma była bezpośrednia. Sadłowska bardziej używa przenośni, metafory. Obrazy przedstawiające wykroje strojów, ubrania na wieszakach, przypominają zakład krawiecki, atelier projektanta mody. Przestrzeń eksperymentu nie zawęża się, wręcz przeciwnie. Malarstwo wychodzi poza ramy krosien. Artystka wykorzystuje także tkaniny transparentne - imitujące sitodruk i motyw rastra – i aranżuje je w danej przestrzeni. Na samych obrazach malarka nanosi nie tylko akrylową farbę, także posługuje się wspomnianym sitodrukiem. Całość wykorzystanych środków tworzy spójną całość. Ze sztuką Magdaleny Sadłowskiej spotkałam się w czasie Jej rezydencji w Kolonii Artystów. Pokazała swoje prace dyplomowe, obrazy olejne i minimalistyczne rzeźby, które wypełniły galerię przenikając się harmonijnie. Łączył je motyw samej ekspozycji – ćwiczeń. Prace artystki z cyklu Nowe kroje pochylają się- jak mówi sama autorka prac- nad jednostką ludzką mierzącą się z dopasowywaniem się, ustawiczną pogonią za modą, ciągłym treningiem. Artystka zaznacza, że kult ciała miał już ślad w starożytności , w okresie hellenistycznym– antyczne naczynia, owe psyktery, stamnosy, amfory panatenajskie, kyfiksy, przedstawiały sceny sportowe, atletyczną budowę ciał, które współcześnie zastępują sale gimnastyczne i siłownie. Malarstwo Magdaleny Sadłowskiej romansuje ze wspominaną wcześniej w tekście grafiką, ale też posiada odniesienia do op-artu, pop-artu, sztuki kinetycznej, sztuki konceptualnej drugiej połowy XX wieku i początku XXI wieku. Niewinne atelier, w którym piętrzą się wieszaki i wiszące na nich ubrania, stojące solidne parawany- czarne tablice, na których wyrysowane białą kredą krawieckie wzory wykrojów- staje się miejscem - tyglem myśli, stawianych tez. Kobiece, z pozoru, obszary - kroje sukien niczym z burdy lub innego branżowego czasopisma, tkaniny w ciepłych pastelowych kolorach porozwieszane w oknach i na ścianach, postaci kobiet modelek - dominują. Całość działań ma feministyczny wydźwięk. Jednak sztuka Sadłowskiej wymyka się kategoryzacji. Nie jest to tylko studio projektantki, a raczej sięgającej szerzej (poza samą modę) świadomej swoich praw współczesnej kobiety-artystki. Sadłowska przemyca za pomocą trochę staroświeckich rekwizytów, może trochę opatrzonych ,skoncentrowanych na formie konceptualnej lat 60 -tych,70-tych -ważne, aktualne wciąż treści. Jest romantyczną feministką. Pod płaszczem z flaneli trzyma ostre niczym brzytwa nożyce krawieckie tnące patriarchat, wyznaczające krój wolności i swobód obywatelskich. Opowieść Sadłowskiej to liryczne spojrzenie na podziały między ludźmi, na role jakie odgrywają w społeczeństwie. Za pomocą form troszkę w stylu retro przekazuje artystka swoje zdanie o teatrze, jaki na co dzień każdy z nas odgrywa. Role bywają tłumione przez społeczne oczekiwania, zawinięte są w tiule konwenansów i utrudnień. Artystka przeprowadza swoisty coming out przy pomocy mody i jej odcieni, będących czasem wiszącym w szafie garniturem czy rozebraną na części pierwsze suknią ślubną. Coming out wykrzykujący niczym wyrazisty kolor na płótnie prawa jednostki do jej funkcjonowania w uszytej przez siebie samego przestrzeni życiowej.