preloader
Agata Nowosielska
     

Barbara Woźniak, Witryny

10.10 - 4.11.2013 , Gdańsk, Klub Żak / foto: materiały prasowe klubu Żak

Witryny magią podszyte Obrazy Barbary Woźniak przedstawiają rzeczy banalne, codzienne, opatrzone, przemykające człowiekowi przed oczami, niezapamiętane, ponieważ zwyczajne. I byłby ten pejoratywny wydźwięk jeszcze mocniejszy, gdyby artystka malowała swoje obrazy niedbale. Tak nie jest. Dzieje się za to coś innego, mistycznego wręcz - prosty temat, a potraktowany z taką powagą i pieczołowitością! Obrazy portretujące witryny sklepowe zdają się emanować magią, dlatego że zwykłe przedmioty zostały namalowane z nabożeństwem. Światłocień jak u Georga de la Toura, laserunki, półcienie jak w obrazach flamandzkich mistrzów. Gra światłem jest istotna w tych obrazach, tworzy kameralną atmosferę, uwydatnia przedmioty ustawione w kramikach. Czy to zwykły lombard z radiem Szarotka, czy szewc i widoczne utrzymane w stylu retro obuwie, czy lampy naftowe - wszystkie te przedmioty składające się na daną witrynę sklepową są namalowane z dużą dokładnością, tak jakby autorka prac chciała powiedzieć coś więcej o starociach, o rzeczach wyłaniających się z mroku. Nie inaczej - artystka pragnie zatrzymać szybko upływający czas. Jak poznać dany okres historyczny jeśli nie oglądając przedmioty codziennego użytku? Jest też w tych obrazach widoczna nostalgia za minioną epoką. Z jednej strony jest rejestracja czasu za pomocą sztuki - w tym wypadku malarstwa - a z drugiej strony chęć powrotu spojrzenia na czas zakonserwowany już w zwyczajnych przedmiotach - tęsknota za PRL-em, który artystce dany był do poznania w okresie jej dzieciństwa, jakaś mistyczna wręcz chęć powrotu do lat minionych. Sam sposób namalowania tych obrazów - w duchu dawnych mistrzów, ustawiających martwe natury w swoich wielkich studiach-pracowniach, jest już ukłonem dla przeszłości. Obraz Augusta Macke z 1914 roku przedstawiający sklep z kapeluszami i stojącą przed witryną kobietą z parasolką przypomina czas uniwersalny - zawsze gdzieś będzie jakiś sklep i jakaś wystawa sklepowa, zawsze będą ludzie przechodzący obok, ukradkiem zaglądający do środka. Obraz Mackego namalowany sto lat temu mówi jeszcze o czymś dodatkowym w odniesieniu do malarstwa Woźniak. To odbicie czasu danego swojej epoce i swoisty voyeryzm obecny w każdych czasach. Jest też pełna drobiazgów próba zakonserwowania rzeczywistości w duchu Schulza. Agata Nowosielska